Tylko trochę zakurzony… Czyszczenie komputera

Do napisania kilku słów tym w temacie zainspirował mnie jakiś czas temu komputer klienta a właściwie to kilka komputerów, w biurze. Przy okazji zlecenia aktualizacji systemu Windows 7 do 10 zaproponowałem aby przewietrzyć nieco blaszaki. Tak więc najpierw zabrałem się za czyszczenie komputera.  Z zewnątrz wszystko wyglądało ok, ale to co zobaczyłem w środku… Tego się nie spodziewałem 😮

Piękne prawda? Tak to właśnie jest kiedy komputery mają po 7 lat i od momentu zakupu/instalacji nigdy nie były „sprzątane”. W tym wyjątkowym przypadku zastosowałem najpierw odkurzacz. Jak widać na zdjęciu było tego sporo. Po wstępnym odkurzeniu, wyjąłem z pudła zasilacz, dysk, karty, wentylator od procesora z radiatorem itd. Została tylko płyta główna. Każdą część smyrając pędzelkiem również odkurzałem. Następnie przedmuchałem wszystko sprężonym powietrzem. Obudowę na koniec delikatnie przetarłem lekko wilgotną szmatką.

Na koniec brudnej zabawy już wyczyszczone części wróciły na swoje miejsce, odpaliłem komputer – działa, i jakby trochę szybciej nawet 😉

Chłodzenie musi być, kurz nie mile widziany

Zakurzone lub zapchane panele wentylacyjne, wiatraki lub radiatory ograniczają lub czasem nawet całkowicie uniemożliwiaj swobodny przepływ powietrza które ma służyć przede wszystkim chłodzeniu komputera i jego podzespołów.

Kiedyś miałem taki przypadek, komputer teścia notorycznie wyłączał się po kilku minutach pracy. Znam się trochę na komputerach, ale specjalistą od  elektroniki raczej nie jestem. Otworzyłem obudowę, popatrzyłem trochę na chłodzenie procesora i przyczyna znaleziona. Wentylator co prawda kręcił się bez przeszkód ale zaraz pod nim nie było widać radiatora a centymetrową warstwę zbitego kurzu. Procesor nie miał żadnego chłodzenia, przegrzewał się i dla tego komputer się wyłączał. Po oczyszczeniu problem zniknął.

Do czyszczenia desktopa używam delikatnego pędzelka, sprężonego powietrza a czasami jak pisałem wyżej nawet odkurzacza. Staram się robić to raz na kilka miesięcy i w takiej sytuacji odkurzacz raczej potrzebny nie jest – przedmuchanie całości, nawet bez demontażu poszczególnych części. Oczywiście najlepiej robić to poza domem – na zewnątrz.

Czasami inaczej ma się  sprawa z retro sprzętami 😉 np ten tutaj spłukaniec… ale do tego wracać już nie będę (działa w każdym bądź razie). W przypadku laptopów, większego doświadczenia nie mam. Na ogół tylko przedmuchanie powietrzem sprężonym. Raz tylko rozkręcałem lapka aby usnąć złogi kurzu z radiatora na procku.

Czyszczenie komputera, ale nie tylko w środku

W środku zbiera się głównie kurz. Natomiast na zewnątrz jest wiele więcej ciekawszych zbiorowisk. Mam tu na myśli przede wszystkim klawiaturę, myszkę i monitor. Warto te urządzenia raz na jakiś czas przedmuchać, przemyć jakimś produktem antybakteryjnym lub coś w tym stylu. Może niezbyt to widać ale monitory często są konkretnie oplute… Klawiaturę nawet dobrze jest odkurzyć (pod klawiszami z czasem może zbierać się wiele syfu), oczywiście nie na maksymalnej mocy odkurzacza jeśli nie chcemy potem szukać klawiszy…

Na koniec zacytuję mojego śp. Dziadka majsterkowicza, który mawiał: „Jak się dba to się ma”. I to jest prawda…

Pozdrawiam i życzę dobrej wentylacji ??