Athlon 2000, czyli PC nr.3
Nie było by tego wpisu i może w ogóle bym nie wrócił do zajawki ze starymi sprzętami, która zaowocowała miedzy innymi powstaniem tego bloga gdybym nie znalazł tego komputera. Zupełnie przypadkowo, na strychu w totalnym bałaganie i rzeczach które miały być wywiezione na śmieci. Zakurzony, zaśniedziały przeleżał na tam sporo czasu, myślę że będzie to nawet 12 lat.
Nie pamiętam dokładnie kiedy kupiłem ten komputer, ale wydaje mi się że w 2001 roku. Pamiętam że kosztował ponad 3 tysiące złotych. Znalazłem w nim stację dyskietek z mojego PC nr.2 którego zdjęć niestety nie mam (to był Celeron 300 bez A i bez wiatraka). Na stacji jest plomba gwarancyjna z rokiem 98 bo wtedy właśnie go kupiłem a po trzech latach wymieniłem na AMD.
12 lat hibernacji i pierwsze uruchomienie
Sprzęt wymagał kilku poprawek jeszcze przed uruchomieniem. Nie miałem pewności co do tego czy cokolwiek tutaj zadziała. Zwyczajnie wszystko rozkręciłem na części pierwsze a pordzewiała obudowa poszła na złom (to nie było oryginalne pudło od tego pc). Sprawdziłem procesor i wymieniłem pastę termo-przewodzącą oraz baterię podtrzymującą pamięć biosu. Oczyściłem wszystkie komponenty z kurzu itp, sprawdziłem podłączenia.
No i w końcu nadeszła ta chwila. Scenariuszy mogło być wiele, ale na szczęście wszystko poszło ok. Komputer uruchomił się bez żadnych problemów, magiczny ekran z logo Energy Star zaczął liczyć pamięć ram.
To był dla mnie bardzo zadowalający widok. Potem „wyskoczyła” niezapomniana tabela z parametrami sprzętu, zaraz po której powinien uruchomić się system operacyjny. System się nie uruchomił bo dysku niestety brak, ale podjąłem decyzję że sprzęt zostaje i będzie czekał na swoją kolej do rehabilitacji.
Będzie miał swoją drugą „młodość”…
CDN.