Mycie PC – wszystko w smole, PDP-P166 cz.3
Przeważnie używa się do tego sprężonego powietrza a co będzie kiedy to wszystko po prostu wykąpiemy w wannie? Hmmm… Przedwczoraj postanowiłem zajrzeć do środka komputera z Pentium 166, dawno już go nie uruchamiałem. Podczas pracy wydobywał się z niego dziwny smród jak by z kontenera na śmieci. Po otwarciu obudowy zobaczyłem że wszystko jest mocno pożółkłe co w normalnych okolicznościach nie powinno zaistnieć. Okazało się że wszystko jest pokryte hmmm…. Poprzedni właściciel chyba sporo palił podczas pracy bo wszystko się aż lepiło, każda część pokryta była warstwą znajomej, s,molistej i śmierdzącej substancji.
Całość wyglądała tak jak by to nie właściciel palił tylko komputer się zaciągał… Pomyślałem sobie że absolutnie tak być nie może i trzeba to zmienić. Nie dysponuję specjalistycznymi urządzeniami do czyszczenia elektroniki więc postanowiłem że…
To wszystko wykąpię!
Wiem że nie jest to sposób godny polecenia ale uznałem że w moim przypadku to będzie jedyne wyjście, ryzyk fizyk! Rozkręciłem więc wszystko na części pierwsze, ręce miałem brudne po tej operacji – wszystko dosłownie się lepiło. Nawet kurz nie chciał się zdmuchnąć, był dobrze przymocowany na klej smołowy. Potem zabrałem wszystko do łazienki by nie robić syfu w pokoju, położyłem wszystko w brodziku. Zacząłem od płyty głównej, wcześniej wyjąłem z niej baterię, układ bios, i procesor. Wszystko spryskałem specjalnym produktem do odtłuszczania (który dobrze radzi sobie również ze śladami po smole papierosowej).
Widok bezcenny, wszystko spływało, cała brudna smoła poszła w kanał. Całość jeszcze szczotkowałem delikatnie pędzelkiem a następnie wszystko spłukałem wodą demineralizowaną i odstawiłem do lekkiego osuszenia (spłynięcia wody raczej). Kolejnym etapem było suszenie suszarką (z większej odległości) przed tym jednak jeszcze wszystko przedmuchałem sprężonym powietrzem które wypędziło resztki wody spod układów i slotów. I tak powtarzałem suszenie parę razy w odstępach kilku godzin. Te same czynności wykonałem z innymi komponentami takimi jak karta dźwiękowa, rozszerzenie slotów isa i pci, cała obudowa, kable, panele, przyciski, zasilacz itd. Niestety podczas kąpieli nie wykonałem żadnych zdjęć, byłem zbyt bardzo przejęty i zapomniałem 😉
Oczywiście dysk twardy, procesor i podobne zostały oczyszczone w inny, mniej inwazyjny i ryzykowny sposób.
Przy okazji wspomnę (to było już jakiś czas temu) cały przedni panel został wybielony. Niestety podczas płukania straciłem bezpowrotnie dwa przyciski plastikowe do uśpienia i resetu (popłunęły do oceanu). Myślę że nie będzie problemu z ich dorobieniem.
Efekty
Efekty wizualne bo zbyt wcześnie mówić o fizycznych, są ok. Wszystko jest jak nowe, czyściutkie i nie śmierdzi.
Szalona opcja
Wiem że to co zrobiłem (w sensie płukania) jest szalonym rozwiązaniem, ale na prawdę nie miałem innego wyboru przy moich możliwościach. Nie chciałem mieć w domu zasmolonej nikotyną maszyny która podczas działania wydobywa z siebie smród. Jaki będzie efekt końcowy? Mam nadzieję że super i że wszystko się uruchomi po złożeniu i nic nie wybuchnie.
CDN.